Litania Loretańska do Najświętszej Maryi Panny

Litania do Matki Bożej odmawiana szczególnie w maju podczas nabożeństwa popularnie zwanego "majówką".

Czas trwania 04:26

Wersja audio:

 Zaloguj się, jeśli chcesz pobrać. 

Wersja wideo:

 

Tekst modlitwy:

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson
Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami
Synu, Odkupicielu świata, Boże
Duchu Święty, Boże
Święta Trójco, Jedyny Boże

Święta Maryjo, módl się za nami
Święta Boża Rodzicielko
Święta Panno nad pannami
Matko Chrystusowa
Matko łaski Bożej 
Matko nieskalana 
Matko najczystsza 
Matko dziewicza
Matko nienaruszona
Matko najmilsza
Matko przedziwna
Matko dobrej rady
Matko Stworzyciela
Matko Zbawiciela
Matko Kościoła
Panno roztropna
Panno czcigodna
Panno wsławiona
Panno można
Panno łaskawa
Panno wierna
Zwierciadło sprawiedliwości
Stolico mądrości
Przyczyno naszej radości
Przybytku Ducha Świętego
Przybytku chwalebny
Przybytku sławny pobożności
Różo Duchowna
Wieżo Dawidowa
Wieżo z kości słoniowej
Domie złoty
Arko przymierza
Bramo niebieska
Gwiazdo zaranna
Uzdrowienie chorych
Ucieczko grzesznych
Pocieszycielko strapionych
Wspomożenie wiernych
Królowo Aniołów
Królowo Patriarchów
Królowo Proroków
Królowo Apostołów
Królowo Męczenników
Królowo Wyznawców
Królowo Dziewic
Królowo wszystkich Świętych
Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta
Królowo wniebowzięta
Królowo Różańca świętego
Królowo pokoju
Królowo Polski

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

Módl się za nami, Święta Boża Rodzicielko.
Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

Módlmy się:

Prosimy Cię, Panie Boże, dozwól nam, sługom Twoim, cieszyć się trwałym zdrowiem duszy i ciała, a za przyczyną Najświętszej Maryi, zawsze Dziewicy, racz nas uwolnić od doczesnych utrapień i obdarzyć wieczną radością. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

 

Wiersz na dziś

*** Już myślałem, że Ciebie wielkiego zobaczę... - ks. Jan Twardowski

Już myślałem, że Ciebie wielkiego zobaczę,
a Tyś mignął mi w polu jak najprostszy mak -
zakryj mi twarz rękawem, niech się nie rozpłaczę,
że nie do mnie masz mówić przez ognisty krzak.

Dzień był taki jak zawsze, codzienne sandały
i codzienna samotność, i codzienny trud,
i ręce, co mi komżę w zakrystii składały
cień ptaka sponad wieży rzucając na spód.

Jeszcze zadrżał w kielichach cichy tętent koni
i szum rzeki pobliskiej, i skrzypiące drzwi -

więc poznał Ciebie żebrak i święty Antoni
nad kluczykiem zgubionym natrząsając brwi.