163 - Prawdziwy żywot

Kontemplacje Ewangeliczne: żywot Jezusa Chrystusa w rozmyślaniach, tom II.

Rozdział 163 - Prawdziwy żywot.

Czas trwania 06:09

Zaloguj się, jeśli chcesz pobrać.

164 - Niewiasta cudzołożna

Kontemplacje Ewangeliczne: żywot Jezusa Chrystusa w rozmyślaniach, tom II.

Rozdział 164 - Niewiasta cudzołożna.

Czas trwania 07:27

Zaloguj się, jeśli chcesz pobrać.

165 - Światłość świata

Kontemplacje Ewangeliczne: żywot Jezusa Chrystusa w rozmyślaniach, tom II.

Rozdział 165 - Światłość świata.

Czas trwania 05:03

Zaloguj się, jeśli chcesz pobrać.

166 - Odkupiciel i odkupienie

Kontemplacje Ewangeliczne: żywot Jezusa Chrystusa w rozmyślaniach, tom II.

Rozdział 166 - Odkupiciel i odkupienie.

Czas trwania 04:48

Zaloguj się, jeśli chcesz pobrać.

167 - Droga wyzwolenia

Kontemplacje Ewangeliczne: żywot Jezusa Chrystusa w rozmyślaniach, tom II.

Rozdział 167 - Droga wyzwolenia.

Czas trwania 05:16

Zaloguj się, jeśli chcesz pobrać.

168 - Prawdziwa wolność

Kontemplacje Ewangeliczne: żywot Jezusa Chrystusa w rozmyślaniach, tom II.

Rozważanie na Niedzielę Męki Pańskiej (Niedzielę Palmową).

Rozdział 168 - Prawdziwa wolność.

Czas trwania 04:53

Zaloguj się, jeśli chcesz pobrać.

169 - Prawdziwe życie

Kontemplacje Ewangeliczne: żywot Jezusa Chrystusa w rozmyślaniach, tom II.

Rozdział 169 - Prawdziwe życie.

Czas trwania 04:50

Zaloguj się, jeśli chcesz pobrać.

170 - Ślepy od urodzenia

Kontemplacje Ewangeliczne: żywot Jezusa Chrystusa w rozmyślaniach, tom II.

Rozdział 170 - Ślepy od urodzenia.

Czas trwania 06:06

Zaloguj się, jeśli chcesz pobrać.

171 - Świadek Jezusa

Kontemplacje Ewangeliczne: żywot Jezusa Chrystusa w rozmyślaniach, tom II.

Rozdział 171 - Świadek Jezusa.

Czas trwania 04:07

Zaloguj się, jeśli chcesz pobrać.

172 - Obrońca Jezusa

Kontemplacje Ewangeliczne: żywot Jezusa Chrystusa w rozmyślaniach, tom II.

Rozdział 172 - Obrońca Jezusa.

Czas trwania 04:16

 Zaloguj się, jeśli chcesz pobrać. 

Wiersz na dziś

*** Już myślałem, że Ciebie wielkiego zobaczę... - ks. Jan Twardowski

Już myślałem, że Ciebie wielkiego zobaczę,
a Tyś mignął mi w polu jak najprostszy mak -
zakryj mi twarz rękawem, niech się nie rozpłaczę,
że nie do mnie masz mówić przez ognisty krzak.

Dzień był taki jak zawsze, codzienne sandały
i codzienna samotność, i codzienny trud,
i ręce, co mi komżę w zakrystii składały
cień ptaka sponad wieży rzucając na spód.

Jeszcze zadrżał w kielichach cichy tętent koni
i szum rzeki pobliskiej, i skrzypiące drzwi -

więc poznał Ciebie żebrak i święty Antoni
nad kluczykiem zgubionym natrząsając brwi.