Opuszczającym świat - ks. Jan Twardowski

Nie przeminie wszystko, nie przeminie -
kwiaty nie pogasną,
choćby przyszło ręce nam złożyć
i po prostu na zawsze zasnąć.

Pamięć czystej przyjaźni zostanie,
smutna cisza świętojańskich ulic -
po odlocie będziemy ziemię
z utęsknieniem do ust jeszcze tulić.

Nasze biedne, ludzkie zmęczenie,
serc otwartych mądrą życzliwość -
po odlocie będzie się jeszcze
coś ziemskiego po niebie śniło.

Żywy ogień w dymiącym kominku,
gdy herbatę w czajniku naparza -
i sukienki od pierwszej Komunii,
tak w nich było siostrom do twarzy.

Tramwajowe przystanki i deszcze,
i upały jak ogon pawi -
zwykła rzodkiew, którą koń gryzie,
telefony, budki z lodami.

Wiersz na dziś

Piosenka o rzeczach pięknych - ks. Jan Twardowski

Od wszystkich prac doktorskich, od mojej poezji,
od pierścienia na palcu - mój Boże, mój Boże -
piękniejszy jest różaniec, mszał i noc czerwcowa,
i żebrak błagający o buty na dworze.

Wiatr podnoszący z harcerzami łódki
cmentarz zmarłych dziewcząt, najwierniejszy książę,
tysiąc zwykłych rzeczy, choćby taki plecak,
co się w boju ramionom omdlałym odwiąże.

Buty w marszach wytarte, a jeszcze węzełki
chusteczek, gdzie dzieciństwa sekrety się złocą -
woda w czapce podana wrogowi rannemu -
i bezdomność i gwiazdy spadające nocą.